Jak tworzyć miasta szczęśliwe i komfortowe dla wszystkich użytkowników? Jak projektować nie wspierając antropocentryzmu? Czym jest METODA 3-30-300 i jak przekładać ją na projektowanie przestrzeni miejskich?
W praktyce projektanta przestrzeni w tkance miejskiej jako architekci krajobrazu, a także arboryści (dendrolodzy) w naszej pracowni PAK IKROPKA kierujemy się obowiązującymi normami i przepisami prawa, ale też nieformalnymi wyznacznikami, które pomagają kreować przestrzeń ciekawą, atrakcyjną, przyjazną środowisku i wielu użytkownikom. Ostatnie badania wykazały, że przestrzeń, w której pokrycie terenu zielenią jest mniejsze niż 20% jest zdecydowanie mniej atrakcyjna i przyjazna.
Dlatego jedną z promowanych w ostatnim czasie i stosowanych przez nas zasad jest tzw. zasada 3-30-300. Co dokładnie oznacza i jak ją rozumiemy?
3 – określa minimalną liczbę drzew, które każda osoba powinna widzieć z okna swojego miejsca zamieszkania.
30 – określa procent, jaki stanowić powinny tereny biologicznie czynne w każdej dzielnicy
300 (m) – maksymalna odległość domów mieszkalnych od dostępnych publicznie terenów zielonych o powierzchni przynajmniej 0,5 ha.
Metoda ta jest obecnie praktykowana w Szwecji, a zapis o niej wprowadzany jest do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. W Polsce nie jest jeszcze powszechnie stosowana, natomiast w naszej pracowni staramy się ją wdrażać na ile pozwalają warunki lokalne. Wierzymy, że kierowanie się wartościami w realizowanych projektach pozwala na zmianę jakości życia mieszkańców współczesnych, jak i przyszłych pokoleń. To jeden z elementów projektowania odpowiedzialnego, wpływającego na ogólny dobrostan ludzi, jak również innych gatunków – uważamy, że projektowanie przestrzeni publicznych powinno być realizowane w sposób uwzględniający potrzeby wszystkich użytkowników – nie tylko ludzi, a również wielu innych gatunków.
Obecne wyzwania związane z zmianami klimatycznymi szczęśliwie wymuszają zmianę podejścia do zarządzania przestrzenią miejską i umiejętne planowanie funkcji w tkance miejskiej. Można projektować z poszanowaniem bioróżnorodności gatunkowej – wspieraniem tej istniejącej, zastanej, a także projektować w celu tworzenia miejsc do jej rozwoju. W naszej pracy projektowej staram się aby przestrzenie rekreacyjne, nad którymi pracujemy, obfitowały nie tylko w rozwiązania funkcjonalne i estetyczne, ale również stanowiły w przyszłości wartość dodaną dla lokalnej społeczności – przyszłych użytkowników. Tą wartość dodaną upatruję m.in. w ilości i jakości zieleni. Projektowanie drzew, szczególnie docelowo dużych gatunków, przestrzeni obfitujących w różne formy zieleni w terenach osiedlowych i rekreacyjnych, łączących potrzebę kontaktu z przyrodą, edukację, która buduje zrozumienie i szacunek to jeden z fundamentów myślenia o przestrzeni i kierunek projektowania, który mnie szczególnie interesuje.
Inspirowanie naturą i wprowadzenie jej do miast powinno być nierozerwalnie związane z rozwojem. Każda inwestycja, nawet drobna, powinna powstawać z myślą o koniecznych “zielonych rozwiązaniach” – czy to tych naturalnych, inspirowanych przyrodą (NBS), czy to wspieranych nowymi technologiami (systemy podziemne itp). Narzędzia powinny być indywidualnie dobierane do przestrzeni i możliwości, celu, ale sam fakt potrzeby kontaktu z przyrodą, a także funkcji jaką pełni w naszym miejskim otoczeniu (np. usługi ekosystemowe drzew miejskich) powinny być znanym standardem wymaganym obligatoryjnie, służącym strategicznym celom umiejętnego zarządzania miastami. Projekty związane z rozbetonowywaniem przestrzeni miejskich, wprowadzeniem jak największej ilości drzew i innych form zieleni, projektowaniem wpływającym na pozytywną zmianę w funkcjonowaniu społeczności lokalnej, jej społeczny wydźwięk i wpływającej na rozwój bioróżnorodność to tematy, którymi zajmuję się wraz z zespołem mojej pracowni od kilkunastu lat, uważając je za wartościowe i słuszne.
Przestrzenie miejskie, wprowadzające przyrodnicze rozwiązania w sąsiedztwie człowieka, zaprojektowane ze zrozumieniem potrzeb ludzi i innych gatunków (tak – prospołeczne ale również miejsca do wyciszenia), zaprojektowane z ideą, zawsze będą się bronić. Takie przestrzenie dają użytkownikom miast możliwość regeneracji w coraz trudniejszych warunkach życia (miejski zgiełk, przebodźcowanie, wysokie temperatury latem), możliwość relacji sąsiedzkich i wsparcia i tym samym wpływają bezpośrednio na poczucie szczęścia jednostki. Miejsca takie są odczuwalne jeśli są tworzone lokalnie – w skali dzielnicy, osiedla, ponieważ park zlokalizowany poza zasięgiem 15 min od miejsca zamieszkania nie będzie dla nas miejscem pierwszego wyboru na codzienny spacer.
Projektując przestrzeń warto skupić się na wartościach, które m.in. niesie zasada 3-30-300. Starajmy się tworzyć przestrzenie miejskie tak, aby wnosiły one wartość dodatnią w danym otoczeniu, aby po realizacji stanowiły autentyczną zmianę dla lokalnej społeczności, wpływającą na jakość ich życia. Można to osiągnąć niejako przy okazji nawet z pozoru drobnych inwestycji jak remont podwórka, ulicy czy skweru.
Byłoby idealnie gdyby polskie miasta również doczekają się regulacji prawnych w kierunku konkretnych wytycznych, podążających za metodą 3-30-300. Na tą chwilę głęboko wierzę w dobre praktyki i niezmiennie stoję za projektowaniem jakościowym,
Dominika Krop – Andrzejczuk
architektka krajobrazu, arborystka – projektantka,
inspektor nadzoru terenów zieleni,
inspektor nadzoru dendrologicznego.
Biuro i adres do korespondencji (NOWY ADRES):
Pracownia Architektury Krajobrazu IKROPKA
Dominika Krop-Andrzejczuk
ul. Sudecka 74 lok. 2,
53-129 Wrocław
Siedziba firmy:
Pracownia Architektury Krajobrazu IKROPKA
Dominika Krop-Andrzejczuk
ul. Powstańców Śląskich 118,
53-333 Wrocław
tel. 600 181 389, 662 670 776
e-mail: biuro@ikropka.eu
NIP: PL899-239-32-30
REGON: 020554020
Konto: 27 1440 1156 0000 0000 0637 1361